Translate

Green, Thorin, Sheeran - czyli co u mnie :)



Witajcie!


Z okazji tego niesamowitego dnia jakim jest wtorek, który do tego jest wolny postanowiłam wrócić do krainy żywych. Przez jakiś czas nie było mnie ani widu, ani słychu, ale teraz oto jestem. Oto kilka rzeczy/zajęć zaprzątających moją głowę przez ostatnie 2 tygodnie.

Po pierwsze - przeczytałam 3 książki J.Greena. Z każdą kolejną przekonywałam się, że jest to doprawdy, genialny autor.

 

19 Katherine - opowieść o chłopaku zakochującym się tylko w dziewczynach noszących imię Katherine.  Jest ,,genialnym dzieckiem", świetnym matematykiem. Razem z przyjacielem Hassanem wyruszają w podróż po Ameryce. Tam poznają Lindsey, jej chłopaka Colina, Katrinę i pewną właścicielkę fabryki ze sznurkami do tamponów. To była pierwsza z tych trzech książek, którą przeczytałam. Była świetna, w niektórych momentach zabawna w innych czułam napięcie. 

Papierowe Miasta - historia pewnego chłopaka zakochanego w przebojowej dziewczynie. Nastolatek zostaje zaangażowany w zemście na byłym swojej sympatii. Za jakiś czas dziewczyna ucieka z miasta. Zostawia po sobie rożne znaki. Chłopak postanawia ją odnaleźć. Ta książka jest jeszcze lepsza od poprzedniej. J.Green niewątpliwie potrafi sprawić, by opowieść wydawała się realna. Czytając mam wrażenie, jakby wszystko to działo się naprawdę.


 

Will Grayson, Will Grayson - książka o Willu Graysonie przyjaźniącym się z pewnym gejem zwącym się Kruchy Cooper. Kruszyna (pseudonim Coopera) jest zaangażowany w tworzenie musicalu. Pewnego razu Grayson, Kruchy i ich przyjaciółka Jane wybierają się na koncert. Okazuje się że Will nie może się na niego dostać. Udaje się więc do sklepu ,,Frenchy's" gdzie spotyka się przez przypadek z drugim Willem Graysonem (jego imiennikiem). Duet J.Greena i D.Levithana stworzył najlepszą książkę jaką w zyciu dane mi było przeczytać. Wprawdzie troszkę czasu minęło zanim zorientowałam się, iż są to jakby ,,dwa pamiętniki" z czego jeden pisany jest wielkimi, a drugi małymi literami (Ach, ta moja inteligencja!), ale zdecydowanie genialna opowieść.


Po drugie - cała żyję nocnym maratonem Hobbita. Niedługo w kinie organizowany jest właśnie taki seans. Chodzę jakbym żyła nie w tym świecie. Właściwie, to nawet nie potrafię o tym spokojnie pisać. Może po prostu zamiezczę już zdjęcie i uwolnię Was od moich wypocin :))

 


Co dalej - planuję zrobić kolejną część ,,Zapisków szalonej poetki" lub zamieścić swoje opowiadanie. Dajcie mi znać, czy warto w ogóle to robić, bo nie wiem czy ktoś to będzie czytał :)


 Ach, i jeszcze jedno! Jest piosenka, a właściwie dwie, od których się uzależniłam. Jedna z nich nie była w moim stylu - to moja siostra słuchała jej na okrągło i koniec końców mi też się udzieliło :)

https://www.youtube.com/watch?v=2zNSgSzhBfM
  Macklemore i Ryan Lewis - Can't hold us


https://www.youtube.com/watch?v=4fktjAlczv8
Ed Sheeran - Tenerife Sea


To chyba tyle :) Do zobaczenia, a właściwie do ,,przeczytania"

5 komentarzy:

  1. Według mnie "19 razy Katherine" było lepsze od "Papierowych miast". PM skończyły się jak skończyły - dziwnie; tak jakby Green nie miał pomysłu, jak napisać te 50 stron.
    Pozdrawiam
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardziej pasuje sposób narracji w ,,Papierowych Miastach". Rzeczywiście, zakończenie pozostawia niedosyt, ale ogółem rzecz biorąc, sama fabuła i pomysł bardziej mi się podobał :)) Ale wiadomo - ile ludzi tyle gustów :))

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę Green taki dobry? Czytałam "Gwiazd naszych wina" i mój zachwyt nad tą historią minął wraz z końcem dnia. Ta książka przekonała mnie, że nie lubię wątków przesadnie romantycznych. ^^
    Na "Can't hold us" również niedawno wpadłam i mi się spodobało, mimo że zdecydowanie nie przepadam za tego rodzaju muzyką. :))
    Chętnie bym przeczytała Twoje opowiadanie. Wydaje mi się, że mogłabyś zaciekawić, ponieważ dość przyjemnie czyta się Twoje posty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatni mam jakąś fazę na książki o nastolatkach np. Ewy Nowak czy właśnie Johna Greena. Może to dlatego tak chwalę te powieści :))

      Usuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.